Żywność ekologiczna niszczy nasze środowisko- Klaudia Sadurska

Dzisiaj, gdy przeglądałam posty na Facebooku, natknęłam się na link do artykułu z Science Daily. Opisano w nim powody, dla których lepiej jest kupować żywność uprawianą sposobami konwencyjnymi niż ekologicznymi.

Czy to zdanie też brzmi dla wszystkich jak absurd? Przecież kupując żywność ekologiczną, mamy świadomość, że nie zawiera ona GMO i pestycydów, a zwierzęta żyją na wolnym wybiegu. Więc skąd stwierdzenie, które brzmi jak teoria spiskowa?

Ostatnio w ramach międzynarodowego badania stwierdzono, że produkcja żywności „eko” jest gorsza dla klimatu niż rolnictwo konwencjonalne.  Dlaczego? Ponieważ potrzebuje ono kilkukrotnie większej powierzchni ziemi do uprawy tej samej ilości jedzenia i nie dotyczy to wyłącznie produkcji żywności roślinnej, lecz także zwierzęcej.

Mówiąc inaczej plon z hektara jest mniejszy.- What Next

Po przeczytaniu pierwszych zdań artykułu Science Daily zadałam sobie pytanie,  jakie ma to skutki dla nas? Niestety, odpowiedź jest przerażająca – niszczące.

 

Produkcja żywności ekologicznej przyczynia się do większej wycinki lasów, a co za tym idzie większej emisji CO2, a w efekcie do powiększenia dziury ozonowej i zwiększenia efektu cieplarnianego. Jak wyliczyli szwedzcy naukowcy, „żywność eko” ma nawet do 70% bardziej niekorzystny wpływ na klimat od żywności konwencjonalnej.

„Uważam też, że postrzeganie żywności „ekologicznej” jako ekskluzywnej [..] to ślepa uliczka już w założeniach. Nasza planeta nie potrzebuje „ekologicznej” żywności dla kilku procent najbogatszych. Nasza planeta potrzebuje konwencjonalnej żywności, dostępnej dla wszystkich, która będzie miała możliwie jak najmniejszy, negatywny wpływ na klimat.” – Dr Damian Parol

 

Oczywiście, nigdy nie będziemy wiedzieć, jaki wpływ na środowisko ma dieta danej osoby. Według niektórych jednym z lepszych rozwiązań byłaby dieta oparta na roślinach – wegetariańska, a czasem nawet i wegańska.

Dobrze wiemy, że nawet jeśli zdecydujemy się na jedzenie mięsa, to chcielibyśmy, aby zwierzęta żyły na wolnym wybiegu i jadły trawy i drobne rośliny. Niestety i tutaj pojawia się problem – w badaniu z 2017 roku obliczono, że zwierzęta karmione trawą potrzebują bardzo dużego terenu i wciąż powodują emisję gazów cieplarnianych. Hodowla zwierząt konwencjonalna i ekologiczna nie jest rozwiązaniem problemu.

Szukanie alternatywnych sposobów wciąż trwa. Trzeba mieć świadomość, że praktycznie każdy odzwierzęcy artykuł żywnościowy ma wpływ na zmiany klimatu, a łatwo można go przecież zastąpić…