– Z najdalszych krajobrazów,
z odległych mrocznych stron
milczeniem bez wyrazu
bez zachłannych dłoni
Tkliwością co się nie żali
wieczorną gwiazdą snu
milczeniem pełnych słów.
Wołam Cię
– Z najdalszych krajobrazów,
z odległych mrocznych stron
milczeniem bez wyrazu
bez zachłannych dłoni
Tkliwością co się nie żali
wieczorną gwiazdą snu
milczeniem pełnych słów.
Wołam Cię
-A może kiedyś
polecimy do nieba
i Bóg otworzy nam bramy
hiacyntowych ogrodów
wrota diamentowych pałaców
I będziemy kochać się
wśród purpurowych róż
na tle zachodzącego słońca
I będziemy płodzić dzieci
na drzewach
pośród seledynowych traw
Gdy cały świat zmniejszy Ci się
do Twojego pokoiku
a krąg znajomych do
do kilku świętych
i według każdej logiki
trzeba będzie wspomnienia i plany Twoje
zaliczyć do zwariowanej fikcji
a opisy teraźniejszości